Czarna śmierć w Londynie i zaskakujące ofiary morowego powietrza - ToHistoria.pl
Prehospital blog - Strój średniowiecznego lekarza. Medyk zakładał go gdy miał badać/leczyć chorego na dżumę. "Początkowo epidemie dżumy uznawane były za kary zesłane na grzeszników. Sposobem na wyleczenie się była modlitwa. Ludzie
Chirurg z horroru, czyli najlepszy lekarz średniowiecza. Jak leczono w czasach, gdy lekarstwo było gorsze od choroby? | CiekawostkiHistoryczne.pl
Średniowieczna Europa ogniskiem trądu | Choroby zakaźne - mp.pl
Zielona wyspa, a może wyniki są zafałszowane? Jak walczono z zarazą za Kazimierza Wielkiego?
Dr Piotr Paluchowski o fenomenie średniowiecznych i nowożytnych gdańskich szpitali
Zdrowie i choroba w starożytności i średniowieczu - Racjonalista
Epidemie w Polsce. Hiszpanka, dżuma, tyfus, kiła – jak to wyglądało w Polsce? | Anna Winiarska, Magazyn TVN24
Zarazy w średniowiecznej Polsce | Przystanek nauka
Największe epidemie w dziejach Polski
Przesądy na temat chorób - astrahistoria.pl
Największe epidemie w dziejach. Zarazy, które zabiły najwięcej ludzi - WielkaHistoria
Czarna śmierć w średniowieczu: epidemia dżumy | Newsweek
Kolumb, syfilis i wykopaliska - rp.pl
Jan Krasicki: O stąpaniu „po powietrzu”. Kierkegaard i inni
O historii europejskiej medycyny | Czas cyrulików - Polityka.pl
Największe od Żydów powietrza zarazy bywają”. Epidemie a stosunek warszawskiego mieszczaństwa do Żydów w XVII–XVIII wieku \ Aktualności \ „Największe od Żydów powietrza zarazy bywają”. Epidemie a stosunek warszawskiego mieszczaństwa do Żydów
Dawne zarazy. Jak kiedyś radzono sobie z epidemiami? - PoradnikZdrowie.pl
Epidemie w dawnych dziejach - wGospodarce.pl
Średniowieczny lekarz – mag czy szarlatan? » Niezła sztuka
Czarna śmierć. Przyczyny i skutki epidemii dżumy, która była największą zarazą w historii świata | HISTORIA.org.pl - historia, kultura, muzea, matura, rekonstrukcje i recenzje historyczne
665 lat temu w Europie wybuchła epidemia Czarnej Śmierci | dzieje.pl - Historia Polski
Epidemia dżumy w średniowieczu.
Czas bezpowrotnie miniony: Hipokrates, morowe powietrze i… kopyto łosia
